Lider pokazał klasę.

Lider pokazał klasę.

Niestety nie było niespodzianki i w starciu z liderem z Brzegu ponieśliśmy wyraźną porażkę, Mimo iż po cichu liczyliśmy na pokrzyżowanie planów liderowi, to dość szybko okazało się że Stal na dzień dzisiejszy poziomem nieco ligowej konkurencji uciekła. Mimo wpadki ze Skalnikiem kolejkę wcześniej, która była pierwszą ligową porażką brzeżan, nasz ostatni rywal nie wykazywał przejawów kryzysu i dość łatwo rozprawił się z prudnicką ekipą. Wynik meczu rozstrzygnął się praktycznie w pierwszej odsłonie w której to straciliśmy dwie bramki.

Mimo że do przerwy wynik był wysoki, to trzeba podkreślić że po przerwie Pogoń rękawice podjęła i nie "położyła się" rywalowi. W drugiej odsłonie długimi fragmentami gra biało-niebieskich była co najmniej poprawna a rywal miał trudności aby "zagrać swoje". Niestety większość gry "grzęzła" w środkowej strefie i mimo że wizualnie przeważaliśmy to niewiele z tego wynikało. Kilka okazji na bramkę kontaktową było, jednak Stal w tych nielicznych przypadkach kontrolowała sytuację a dodatkowo, nasi zawodnicy nie grzeszyli skutecznością. Na domiar złego w końcówce rywale dorzucili jeszcze trzecia bramkę i stało się jasne że kompletnie nic już w tym dniu brzeżanom nie "wyszarpiemy".

Porażka z liderem wstydu nie przynosi, jednak w świetle zgromadzonego wiosną bardzo skromnego dorobku punktowego, musimy się ostro zmobilizować. Utrzymanie w lidze to jeszcze nic pewnego a droga do tego przy "niekorzystnych wiatrach" może być długa i zawiła. Aby nie dopuścić do "nerwówki" należało by zacząć systematycznie punktować. Kolejna okazja do wzbogacenia punktowego dorobku już w sobotę w starciu z KS Krasiejów. Rywal także solidny, ale obecnie nie ma się co oglądać na statystyki, tylko walczyć o swoje. Trzymajmy mocno kciuki aby w końcu prudnicka maszyna zaskoczyła.

Noga powinęła się także drużynie juniorów którzy po niedzielnym spotkaniu z Polonią Nysa mogą mówić o wyjątkowym pechu. Kontrolowany przez praktycznie cały czas gry mecz, wymknął się w ostatnich sekundach kiedy to straciliśmy bramkę dającą rywalowi 3 punkty. Nadmienić trzeba ze wcześniej zmarnowaliśmy multum okazji aby wynik podwyższyć. Stare piłkarskie porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach jest obecnie na "K7" przerabiane w praktyce od dłuższego już czasu. Oby lekcja rychło się skończyła a nauka nie poszła w las. W sobotę na sztucznej murawie w Brzegu, kolejna próba. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości